Tegoroczny Polcon przez wielu hejtowany jest za gigantyczne kolejki, brak oznaczeń (oznaczenia pisane ręcznie) pozwalających odnaleźć się na terenie konwentu i wiele, wiele innych. Ja uważam, że mimo OGROMNEJ (serio, duża część programu nie odbyła się przez kolejkę) wpadki, konwent wyszedł całkiem dobrze. Przynajmniej ja się bawiłem nieźle. Zastanawiam się tylko, czy całkiem dobra/niezła zabawa jest wystarczająca biorąc pod uwagę koszt imprezy (dzięki Bogu za zniżkę grupową). Czy było warto się pojawić? Zapraszam do relacji subiektywnym, ale i chłodnym okiem (w końcu już mamy wrzesień, więc emocje i hejt już opadły). KolejkiNie stałem w kolejce. Przyznaję, że zobaczyłem jak z samochodu przy wejściu wypakowywane są informatory i zaoferowałem pomoc przy wnoszeniu ich do środka. Na miejscu okazało się, że akredytacja zaraz ruszy, więc po prostu zostałem w środku i dostałem identyfikator zaraz po medykach, czyli jako 5 albo 6 osoba na konwencie nie licząc gżdaczy i orgów. Teraz jest mi głupio, bo dowiedziałem się, że moi znajomi, którzy skorzystali z funkcjonującej (beznadziejnie) kolejki dla programu stali przed wejściem 4h po tym jak zostali wyproszeni ze środka będąc już przy stanowisku do akredytacji. 4h zajęło rozładowanie kolejki w przedsionku. Wstyd! Na swoje usprawiedliwienie powiem, że miałem prelkę o 16.00. I co z tego, skoro pojawił się cały 1 słuchacz, a kilka osób, które przyszły przed zakończeniem z zawodem stwierdziły, że szkoda, że stali w kolejce, bo chcieli posłuchać. Mogłem zostać w kolejce i zagrać sesję w ED zamiast prowadzić o nim prelekcję, której prawie nikt nie wysłuchał. LokalizacjaPolcon w Warszawie nie mógł mieć lepszej lokalizacji niż Politechnika Warszawska. Świetny dojazd, dostępność taniego jedzenia w okolicy i bliskość centrum sprawiają, że miejsce idealnie nadaje się na konwent. Impreza odbywała się w 4 budynkach na kampusie PW. Wielka szkoda, że nie udało się załatwić Gmachu Głównego, ale odbywała się tam inna impreza, więc orgowie mieli związane ręce, a pamiętajmy, że nie mieli możliwości zamówienia miejsca z dużym wyprzedzeniem. Konwentowe budynki:
Rozkład wydawałby się idealny, gdyby nie to, że między budynkami była dość spora odległość, co utrudniało poruszanie się między punktami programu chociażby pomiędzy EiTI i MiNI. Fajnie, że Kocioł, w którym odbywał się tegoroczny PMM i gamesroom był całodobowy. Naprawdę gmach IŚ stanął na wysokości zadania i dał radę pomieścić sesje RPG, planszówki, larpy, bitewniaki i blok dziecięcy. Co raziło w tym wszystkim to kiepskie, pisane markerem na białych kartkach a4, oznaczenia i wskazówki dojścia do poszczególnych budynków i sal. Panie narzekały np. na brak znaków do damskiej toalety w EiTI, która była chyba jedyna w całym budynku i naprawdę dobrze ukryta. Oprócz tego na mapkach nie były zaznaczone wszystkie sale, ale osoba inteligentna była w stanie je znaleźć poprzez analogię, więc aż takiej wpadki nie było. Z tego co wiem, to w przyszłości będzie dostępny Gmach Główny i wtedy będzie można uwolnić potencjał drzemiący w tym miejscu. Niestety podobno knajpa konwentowa w tym roku zawiodła, a szkoda... Za to Gala Zajdla dała czadu! Miejsce zrobiło swoje ;) AtrakcjeDla mnie Polcon zaczął się już w środę wieczorem mastermindowym spotkaniem u Poziomki. Razem z Jaggredem graliśmy sobie w HEXa, podczas, gdy MareKs i Poziomka wracali do czasów młodości oglądając na lapku 7 ostatnich odcinków Sailor Moon (ja też zerkałem, ale przez HEXa nie miałem pojęcia co się dzieje - ku niezadowoleniu oglądających ;p). Następnego dnia akredytacja, czyli jeden wielki LARP gry planszowej Kolejka. Potem poprowadziłem prezentację ED, na którą niestety nie było dane dotrzeć słuchaczom. Znajome twarze spotkane podczas szlajania się po konwencie pojawiały się na każdym kroku (przynajmniej, gdy skończyły się kolejki...) W trakcie Polconu odbył się Puchar Mistrza Mistrzów, którego zwycięzcą został Zed. Było dużo zgłoszonych MG, ale z tego co się orientuje poziom sesji eliminacyjnych był dość niski (w trakcie konkursu WoD został nazwany zaWoDem, bo sesje w tym systemie wykładały się najbardziej). Fajnie, że eliminacje były rozłożone na 2 dni - gdybym wiedział wcześniej, to wziąłbym udział, a tak myślałem, że koliduje mi to z programem. Dwudniowe eliminacje sprawiły, że Kolejkon nie wpłynął na PMMa, bo wszyscy MG mieli szansę poprowadzić. Co mi się nie podobało to "losowanie" graczy do finału - ja wiem, że zamysł dobrania graczy był taki żeby MG nie dostali beton-graczy i mogli się wykazać, ale szkoda, że nie dano szansy słabszym zobaczyć jak wyglądają sesje u najlepszych. W piątek kupiłem sobie Zombicide i spędziłem dzień na pykaniu w planszówkę, przerywanym prelkami MasterMinda. Bardzo podobała mi się też prelekcja Lans Macabre o lesie - świetny materiał :D Loteria na 10-lecie Rebela zorganizowana z rozmachem. Dzięki temu, kto wpadł na pomysł, żeby zrobić ją na zewnątrz, a nie w budynku. Pogoda dopisała, więc fajnie było stać na powietrzu i mieć czym oddychać patrząc na to jak ludzie odbierają nagrody. Gratuluję zwycięzcom loterii, a w szczególności osobie, która wygrała Zombicide - naprawdę świetna gierka. P.S: I tak wiadomo, że większość czekała na urodzinowe ciasto ;p Warto też wspomnieć o całodobowym budynku Inżynierii Środowiska zwanym Kotłem. Gamesroom na wielkiej sali i korytarzach, całe piętro bitewniaków, piętro tylko na LARPY i 2 piętra na PMM. Świetna miejscówka i dobrze zagospodarowana. Polcon you're doing it right! Krakon! Ucz się jak się wykorzystuje piętrowe budynki :p Apocalypse World PLNajwiększą atrakcją na tegorocznym Polconie była dla mnie polska premiera Apocalypse World. Wszystko dzięki Torowi z Argent Mark Games i Wam! Dlaczego? Otóż AW zostało sfinansowane udaną kampanią w serwisie polakpotrafi.pl, gdzie każdy mógł zakupić cegiełkę przybliżającą projekt do realizacji. Oprócz tego, że mogłem odebrać i pomacać świetnie wyglądający podręcznik, to dane mi było zagrać sesję w Dead World, czyli skoblowy hack do AW, gdzie akcja dzieje się w świecie znanym z komisków i serialu The Walking Dead. To była naprawdę świetna sesja, która mimo tego, że była krótka, to niosła taki ładunek emocjonalny, że od razu chciało się więcej! PodsumowanieKolejki, odległości i oznaczenia. Minusy już mam za sobą, więc czas na resztę. Po pierwsze chcę podziękować stowarzyszeniu Avangarda za to, że uratowali tegoroczny Polcon, który mógł się nie odbyć. Dziękuję! Naprawdę było widać ogrom włożonej pracy, a wszelkie potknięcia były na bieżąco usuwane. Ja ten konwent traktowałbym jako poligon testowy przed X Avangardą, na której szczerze mówiąc, zależy mi dużo bardziej. Dziękuję ekipie MasterMinda, która zawitała do Warszawy i sprawiła, że na konwencie bawiłem się jeszcze lepiej! Szczególnie te powroty o 7.00 do siebie do domu żeby się chociaż umyć i przebrać... Kosmitowym okiem oceniam tegoroczny Polcon na... Takie tam... na konwencie
0 Comments
Leave a Reply. |
Hej! Jestem Kosmit i witam Cię na moim blogu poświęconym konwentom, planszówkom i grom fabularnym, a w szczególności systemowi Earthdawn.
Wpadnij do PrzyczółkaNapisz do mnie:Polub na FB:Zobacz:Kategorie:
All
Archiwum
May 2018
Kosmitpaczy by Michał Kosmit Kosmala is licensed under a Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe License. |