Wybaczcie za opóźnienie, miałem lenia, ale dzisiaj się wziąłem za siebie i napisałem tę oto relację. Enjoy! Na tegoroczną Avę czekałem z niecierpliwością nie ze względu na możliwość grania, prelekcje, czy spotkania ze znajomymi. Czekałem, gdyż edycja 007 była moim pierwszym konwentem, w którym brałem pełny udział. Wcześniej był Falkon, na którym byłem 1,5 dnia właściwie przez przypadek (a właściwie kumpelę, pozdro dla Uli). Na Avie 007 zacząłem mniej lub bardziej pojawiać się w fandomie. Większość i tak pewnie nadal nie kojarzy mojej ksywki, ale skoro to czytacie to mogła Wam się obić o uszy. Wszystko zaczęło się od prelek MM (który również debiutował na konwencie), potem był udział w spotkaniach MM on-line, kolejne konwenty (Inne Sfery, Falkon), własny blog (wpierw polterowy, później obecny) i jakoś poznawało się różnych ludzi w fandomie aż całkowicie nieznane osoby zaczęły się ze mną witać na korytarzu (zdarzyło się 2-3 razy, więc szału nie ma, ale to zawsze coś ;)). Minął rok i przyszedł czas na kolejną edycję Avy. Nie wiem czy to moje wygórowane oczekiwania, czy po prostu układ gwiazd na niebie, ale kilka rzeczy mocno dało mi się we znaki, więc może po prostu przejdę do rzeczy. DojazdNa konwent odbywający się w Wawie nie mogę narzekać. Zresztą miejsce to samo co w zeszłym roku, więc szlaki miałem przetarte i bez problemu mogłem trafić. Plus dla organizatorów za mapki i opisy dojazdów, przygotowane tak, aby nawet ork z percepcją 1 mógł trafić. Tutaj przyczepić się nie mogę (i nie chcę, bo to nie ma być czepianie się na siłę, a uzasadnione). MiejsceAva po raz kolejny gościła na kampusie SGGW. Pierwsze głosy, które pojawiają się w dyskusjach o tym miejscu mówią, że miejscówka jest za duża na taką liczbę osób. Uważam, że to bzdura. Nie rozumiem dlaczego ludzie uważają, że konwent = pełne korytarze i sale, a jak jest pusto, to znaczy, że miejsce za duże (pomijam fakt, że sale były pełne, a na korytarzach czasem nie dało się przejść). Mi się miejscówka podoba, bo sale są nowoczesne, jest dużo przestrzeni, którą można rozplanować tak żeby wszystko grało. Ale zaraz, jak to 'można rozplanować'? Ano tak, że moim zdaniem rozkład większości atrakcji był trochę nielogiczny. Do dyspozycji były 4 kondygnacje. Było potwornie gorąco, a cyrkulacja powietrza w budynku była tragiczna, tylko duże aule były klimatyzowane (nie zawsze klima działała), więc trzeba było jakoś zaplanować rozkład sklepów, games roomu itd, aby ludzie się nie podusili. Uważam, że games room na 2 piętrze był porażką. Nie dało się tam wysiedzieć ze względu na panujący tam zaduch. Moim zdaniem games room świetnie sprawdziłby się na na najniższym poziomie (tym z bufetem). Otwarte drzwi, chłód bijący od ścian i miłosierne prawa fizyki sprawiające, że ciepłe powietrze nie zbiera się tutaj, tylko przenosi wyżej uczyniłyby to miejsce dobrym do pomieszczenia tak dużej liczby osób. A i dostęp do bufetu bliski, więc nie byłoby problemu, żeby latać między kilkoma piętrami, żeby coś wszamać w trakcie gry. Kolejną rzeczą są stoiska większości sklepów umieszczone w ciasnych korytarzach, podczas gdy w szerokich nadal było sporo miejsca. Wejście w taki korytarz przypominał wejście do pieca. Gdyby sklepy przenieść niżej, a miejsca do rozgrywania sesji na najwyższe piętra, to myślę, że bardzo wpłynęłoby to na komfort przebywania na każdym piętrze (największe zaludnienie miały najwyższe piętra, co powodowało ogromne temperatury spowodowane akumulującym się gorącym powietrzem). Wiem, że na pogodę orgowie wpływu nie mieli i chwała im za to, że kupili kilka wiatraków, gdy zobaczyli, że sytuacja wymyka się spod kontroli. Może w proponowanym przeze mnie układzie są sprzeczności z przydzielonym konwentowi miejscem, ale że nie mam takich informacji, to liczę, że ktoś z orgów powie, że inny układ był niemożliwy. Na koniec dodam, że fajnie, że noclegi zostały znowu załatwione w akademikach. Ja nie korzystałem, ale za to + dla orgów. AtrakcjeProgram: tutaj dużo wypowiadać się nie będę, bo od orgów też nie zależy jakość zgłaszanych prelek, ale mam zastrzeżenie: MM zgłosił masę prelek erpegowych (sam Khaki chyba z 10) Nie rozumiem, czemu zostały one tak rozbite i rozplanowane bez przemyślenia (prelekcja o graniu na konwencie w sobotę po 20, kiedy wszyscy raczej grają, a nie słuchają prelek o tym jak mogliby grać, lepiej się przygotować). Sam blok MM nie był właściwie blokiem, bo prelki odbywały się w różne dni, w całkowicie odmiennych godzinach (od 10 zaczynając na prelce o 21 kończąc). Brakowało mi tej ciągłości prelegentów (na innych konwentach zawsze to było bardziej zbite, przez co można było siedzieć po 6 godzin w 1 sali - albo tak jak na pierwszej avie, chodzić pomiędzy salą MM, a Lans Macabre (serdecznie pozdrawiam chłopaków, a w szczególności Skałę za prelkę o przestępczości, która sprawiła, że chcę zgłębić ten temat). Games Room: Masakra. Piekło. Wiem, że był dobrze wyposażony, ale nie grałem tam ani chwili, bo było śmierdząco i gorąco. Dużo czasu spędziłem natomiast w portalowej gralni zgłębiając tajniki Tacticsa (pozdro dla chłopaków, którym chciało się objaśniać zasady od zera) i Jaggreda za wyrównaną walkę. Sklepy: Tutaj standard, ale fajnie było popatrzeć na stoisko wyrobów larpowych ze skóry i szkła. Epicki klimacik :) Sesje: Miałem grać i nie grałem. Wolałem chyba pogadać z ekipą MM, pograć w Tacticsa/Heksa. Ogłoszeń było sporo, ale nie wiem jak było z samymi sesjami. Wiem tylko, że turnej Gramy! przyciągnął wielu chętnych. Socjal: To, że nie zawiodłem się na konwencie zagwarantowały mi znajome twarze, które bawiły się razem ze mną. Fajnie było jeść jajecznicę u Chochlika o północy, a potem radośnie łupać w planszówkowe destruction derby i Mortal Kombat na konsoli. Pozdrawiam tutaj Poziomkę, Azarina, Rusałkę, Jaggreda, Khakiego, Rangordina, Chochlika, Cado, Areza i ludzi, których nicków nie mogę sobie przypomnieć, a również chciałbym podziękować :) Na Avie odbyło się także wręczenie Quentinów, a główną nagrodę zgarnął Paweł Aesandill Bogdaszewski za "Tożsamość" do Klanarchii. Gratulacje! PodsumowaniePomimo tych problemów, konwent wyszedł naprawdę dobrze. Miejsce, noclegi, poprawienie błędów z poprzednich edycji (szkoła noclegowa, na którą dużo osób narzekało wcześniej, została zmieniona) i ludzie sprawili, że konwent pozostanie w mej pamięci i z chęcią wybiorę się na kolejną edycję, szczególnie, że cena za 4 dni zabawy (40zł) nie jest wygórowana. Trochę nawaliła pogoda, ale to już jest siła wyższa ;)
Konwent oceniam dobrze, a pół punkcika odejmuję za to, że moje oczekiwania i sentyment sprawiły, że liczyłem na coś więcej. P.S: Kupiłem sobie kubek na kości i earthdawnowy komplet :D Muszę zrobić jakąś sesję im i się podzielić, bo są cudne! P.P.S: Pozdrowienia dla handarza kośćmi Q-workshopu, który słysząc, że przerywam targowanie, bo lecę odebrać pizzę zażartował, że za pizzę da zniżkę. Zostały nam 3 kawałki, więc, gdy się podzieliliśmy, to dotrzymał słowa :D
5 Comments
Nie rozumiem zarzutu o 'zbyt dużo miejsca'. Wiem, że jeszcze nie ma u nas takich GenConów, ale ciśnięcie się w starym liceum nie jest fajne. Poza tym, nawet jak na korytarzu było trochę pusto, to sale były pełne.
Reply
Fajnie jest, kiedy czuć, że na konwencie rzeczywiście jest kilka setek ludzi już na miejscu, a nie dopiero w statystykach - ja na Avangardzie poczułam to dopiero w czasie rozdania nagród. Pełna aula konwentowiczów, którzy przybyli na losowanie loterii Rebela robiła wrazenie. Wcześniej, biegając pomiędzy prelekcjami, raczej nie odczuwałam obecności innych uczestników imprezy. Nie jest to jednak wada, szczególnie zważywszy lipcową aurę. Ja również jestem fanką kampusu SGGW. Na wszystko jest miejsce, korytarze są przestronne, można wygospodarować sale nie tylko na prelekcje, ale również na sesje. Same zalety. Jedyne, na co można narzekać to to, że Ursynów jest daleko o centrum.
Reply
Szpon
2/9/2012 06:22:40
@Kosmit: chodził mi o to, że wiele innych osób zarzuca Avie 'brak życia, bo za dużo miejsca', niejasno się wyraziłam ;)
Reply
Leave a Reply. |
Hej! Jestem Kosmit i witam Cię na moim blogu poświęconym konwentom, planszówkom i grom fabularnym, a w szczególności systemowi Earthdawn.
Wpadnij do PrzyczółkaNapisz do mnie:Polub na FB:Zobacz:Kategorie:
All
Archiwum
May 2018
Kosmitpaczy by Michał Kosmit Kosmala is licensed under a Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe License. |