MiejsceSesje, które były główną atrakcją Kosmitkonu odbywały się w 2 dużych pokojach z wygodnymi kanapami. Oprócz miejsc do siedzenia ustawione były małe stoliki na erpegowy stuff czy przekąski. Tutaj miejscówka spisała się całkiem nieźle. Nieco gorzej było z posiłkami w momencie kiedy było najwięcej uczestników, bo wtedy było dość tłoczno przy dwóch stołach, ale posiłki długie nie były, więc dało się to znieść. Z miejscem do spania problemów nie było, bo po sesjach ludzie rozkładali karimaty i śpiwory w pokojach do gry. Minusem miejscówki może być jej lokalizacja na obrzeżach Warszawy. Mimo tego, że komunikacja jest niezła, to dojazd swoje zajmuje, ale tutaj Poziomka z Kubkobusem dzielnie woziła uczestników za co jej serdecznie dziękuję! OrganizacjaProgramPomysł na Kosmitkon pojawił się miesiąc przed imprezą. Z jednej strony to bardzo dużo jak na tak małe wydarzenie, ale z drugiej okazało się, że gdyby zaplanować to wcześniej, to można by załatwić więcej fantów dla uczestników. Promocja standardowymi kanałami (blog, facebook) nie stanowiła problemu, ale zdziwił mnie dość mały odzew na ogłoszenie na Polterze, ale nie można mieć wszystkiego ;) Lista uczestników zaczęła się dość szybko zapełniać i pozostało upewnić się, że ludzie z dużym wyprzedzeniem zgłoszą prowadzone sesje. Osobiście nie lubię długo przed konwentem zobowiązywać się do czegoś, bo zobowiązania są... cóż zobowiązaniami, ale doświadczenia wyniesione z podobnych imprez (pierwszy Khakon, Domcon, ostatni Khakon) mobilizowały do stworzenia siatki sesji przed imprezą. Efekty tego zabiegu były widoczne gołym okiem, bo nie było obsuw sesji i posiłków. Nawet z pobudkami po nocnym graniu nie było problemu, a i z łazienki każdy mógł skorzystać przed śniadaniem. WyżywienieJak jesteśmy przy śniadaniu to wspomnę o posiłkach. Jako, że to była impreza składkowa, to trzeba było zapewnić wyżywienie uczestnikom. Tutaj z pomocą przyszła Poziomka, która wybrała się ze mną na zakupy do Biedronki, gdzie za naprawdę nieduże pieniądze kupiliśmy większość rzeczy. Największym powodzeniem cieszyły się oczywiście tosty, które pasowały do śniadania i kolacji, a pieczywo do nich trzeba było uzupełniać każdego dnia. 15zł/dzień/os. to kwota wystarczająca żeby: a) organizator nie był stratny, b) każdy miał zapewniony syte 3 posiłki i liczne przekąski. Nie planowałem zarabiać na organizacji, ale jestem do przodu o paczkę płatków, której nie otworzyliśmy i kilka energetyków, które zostały w szafie :D Wsparcie
AtrakcjeGłówną atrakcją Kosmitkonu były niewątpliwie odbywające się sesje. 13 sesji, które udało się zaplanować z wyprzedzeniem, żeby nikt się nie nudził. W rozgrywanych systemach dominował Warhammer, ale pojawiły się też Changeling, FATE, Adventurers!, Earthdawn i Apocalypse World, a nawet autorki, czyli Zombie w wykonaniu Poziomki. Poza sesjami można było zagrać w planszówki i tutaj prym wiódł Zombicide, który umożliwia grę dla 6 osób. Była też obecna Neuroshima Hex i Opowieści z Karczmy, a nawet Twilight Imperium (dla wytrwałych, ostatniego dnia). Ba! Udało mi się nawet poprowadzić z Kosmitkonu MasterMinda na temat... organizacji mikrokonwentów! Jeżeli jesteście ciekawi jak wyglądała tabela programowa, to zerknijcie TUTAJ. PodsumowanieBawiłem się świetnie mimo tego, że był to kawał ciężkiej pracy. Za punkt honoru postawiłem sobie brak opóźnień w programie i udało mi się ten cel zrealizować. Wiem na co zwrócić większą uwagę, ile jedzenia pochłania grupa 15 osób, ile czasu zajmuje tylu osobom poranna toaleta. Wiem też, że Kosmitkonu nie byłoby bez uczestników i dlatego chcę Wam podziękować za przybycie, pomoc w organizacji i tworzeniu klimatu imprezy. Dziękuję też Ajsaf, która dzielnie pomagała tam, gdzie ja nie dawałem rady. Dziękuję Portalowi za wsparcie uczestników upominkami.
Nie będę wystawiał sobie ocen, ale może uczestnicy zechcą zabrać głos odnośnie plusów i minusów organizacji. Zapraszam do wypowiedzi w komentarzach! :) I pomyśleć, że to wszystko działo się tydzień przed Toporiadą...
2 Comments
Karol Klucznik
11/8/2014 22:15:33
Kosmitkon odbieram bardzo pozytywnie. I nagrałem się porządnie (przynajmniej 1 sesja dziennie), a i poznałem gro nowych graczy-znajomych. Ja bym wystawił 5/5 bez mrugnięcia okiem. Naprawdę warto! :D
Reply
Flita
12/8/2014 01:40:38
Byłrm bardzo ciekawy tego Twojego konwentu. Pomysł od początku wydawał mi się rewelacyjny. Według mnie ilość osób i ilość metrów kw idealnie dopadowana. Niestety nie udało mi się zorganizować tym razem na wyjazd do Wa-wy może next time :). Fajnie przeczytać ,że wszystko się udało :). Życzę wielu udanych mini konwentów a z czasem może czegoś dużego ;).
Reply
Leave a Reply. |
Hej! Jestem Kosmit i witam Cię na moim blogu poświęconym konwentom, planszówkom i grom fabularnym, a w szczególności systemowi Earthdawn.
Wpadnij do PrzyczółkaNapisz do mnie:Polub na FB:Zobacz:Kategorie:
All
Archiwum
May 2018
Kosmitpaczy by Michał Kosmit Kosmala is licensed under a Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe License. |