1 Comment
Niestety nie chodzi o nowe podręczniki, które FASA Games łaskawie postanowiły wydać (a pojawiają się plotki, że w 2014 ujrzymy nową zawartość), ale o moją radosną twórczość, która powoli poszerza się o nowe "dzieła". Zapraszam do działu projektów skąd można pobrać karty przydatne do walk. P.S. Ciekawe czy te karty kiedyś też trafią na torrenty jak moje tłumaczenia i karty talentów xD
Jak część z Was zapewne już wie, 3 lata temu Falkon był moim pierwszym konwentem. Z tego właśnie powodu co roku z chęcią wybieram się do Lublina i za każdym razem festiwal jest inny. Czy wynika to z mojego doświadczenia z konwentami, czy też ze zmian jakie przeszedł sam Falkon? Nie wiem, ale za każdym razem bawię się świetnie.
Mój pierwszy Falkon spędziłem w GamesRoomie, na kolejnym siedziałem na prelkach i rozegrałem u Azarina sesję Cthulhu. W zeszłym roku już sam prowadziłem prelekcje, a nawet skusiłem się żeby wystartować w PMMie. Kiedy myślałem już, że w trakcie tegorocznej edycji nie spotkają mnie żadne niespodzianki, kilka dni przed Falkonem dostałem telefon od organizatora z prośbą o zostanie jurorem w falkonowym KOSplay'u. Cóż... Nie mogłem się nie zgodzić :D
6 prelekcji, 3 poprowadzone sesje, 1 rozegrana i do tego patronat medialny. Od zeszłego roku dużo się zmieniło jeżeli chodzi o moją aktywność na konwentach, poznałem więcej osób i wiem, że na każdym konwencie znajdę kogoś z kim będę mógł się wspólnie bawić. Na szczęście na Kapitularzu nie musiałem nawet szukać, bo liczną grupą zawitał w Łodzi MasterMind.
To był dobry konwent. To był Kapitularz. Od 2 lat próbowałem pojawić się w Toruniu na Coperniconie i w tym roku wreszcie mi się to udało. Bałem się, czy nie okaże się on dla mnie drugim Krakonem i czy nie wrócę zawiedziony. Teraz stwierdzam, że nie mogłem się bardziej mylić względem tego konwentu. Klimatyczna miejscówka, świetna organizacja i moje pierwsze sesje prowadzone w Apocalypse World... Paczyłem w Toruniu i napaczyłem się świetnie! Tegoroczny Polcon przez wielu hejtowany jest za gigantyczne kolejki, brak oznaczeń (oznaczenia pisane ręcznie) pozwalających odnaleźć się na terenie konwentu i wiele, wiele innych. Ja uważam, że mimo OGROMNEJ (serio, duża część programu nie odbyła się przez kolejkę) wpadki, konwent wyszedł całkiem dobrze. Przynajmniej ja się bawiłem nieźle. Zastanawiam się tylko, czy całkiem dobra/niezła zabawa jest wystarczająca biorąc pod uwagę koszt imprezy (dzięki Bogu za zniżkę grupową). Czy było warto się pojawić? Zapraszam do relacji subiektywnym, ale i chłodnym okiem (w końcu już mamy wrzesień, więc emocje i hejt już opadły). Oczywiście chodzi o playbooki do Apocalypse World, ale to nadal jest 11 oddzielnych kart postaci gotowych do gry. Zapraszam do pobierania i działu Moje Projekty, gdzie jest więcej kart do ściągnięcia. Byłem na Polconie. To krótkie zdanie to zapowiedź relacji, która pojawi się, gdy tylko uporam się z sesją, i to bynajmniej nie RPG. Kto wie, być może razem z tekstem pojawi się videorelacja? W końcu paczyłem również okiem elektronicznym ;) Kochani, proszę o uzbrojenie się w cierpliwość. Relacja będzie! O Toporiadzie dowiedziałem się 2 lata temu na Avangardzie, kiedy nie miałem pojęcia, że konwenty zagoszczą w moim kalendarzu jako obowiązkowe imprezy do zaliczenia. Idea konwentu, w których programem są głównie sesje RPG, piwo leje się strumieniami, a wszystko dzieje się w obozowej atmosferze sprawiała, że Topo jawiła się dla mnie takim Woodstockiem wśród konwentów. Niestety musiałem czekać 2 lata na to, by się w końcu na niej pojawić... Tak Moi Drodzy, miałem okazję pojawić się na Krakonie. Zastanawiałem się jak zacząć wpis tak, żeby nie był jednym wielkim hejtem na ten konwent, ale nie wymyśliłem nic twórczego poza tajemniczymi trzema kropeczkami na końcu tytułu i już teraz wiem, że inaczej się nie da. Na Krakon wybierałem się ze świadomością, że konwent reklamowany hasłem "Festiwal Kultur Alternatywnych", będzie mniej erpegowy niż konwenty na których bywałem do tej pory, ale liczyłem, że z mangowcami da radę się dogadać i przez te 4 dni będzie można się świetnie bawić. Nie myliłem się co do części dogadania się z mangowcami :D OczekiwaniaWiedziałem, że na Krakonie nie będzie wielu znajomych, więc o socjal trzeba będzie zatroszczyć się nawiązując nowe znajomości, a że w programie nie było dużej liczby interesujących mnie punktów nastawiłem się, że poznam nowych ludzi w trakcie sesji lub podczas noclegu w szkole. Z tą myślą wyruszyłem w podróż.
W tym roku w wakacje uda mi się paczeć na aż 3 konwentach, a jeśli wliczać do wakacji wrzesień, to aż 4, bo jeszcze Kapitularz :) Najbliżej jest Krakon, na który wybieram się pierwszy raz. Programu nie szykuję, ale przymierzam się do grania i prowadzenia, więc widzimy się przy tablicy z sesjami! Debiut zaliczę również na Toporiadzie, o której słyszałem liczne legendy. Czas się przekonać, czy jest w nich chociaż ziarno prawdy ;) Na Topo zgłosiłem prezentację ED i sesję w tym systemie, więc zapraszam. Jak uda mi się przeżyć Topo to pojawię się także na Polconie, gdzie razem z MasterMindem szykujemy kilka ciekawych prelek. Z mojej strony to będzie na pewno prezentacja ED i sesje ED i Wolsunga. Mam nadzieję, że miejscówka okaże się strzałem w dziesiątkę, bo SGGW pomimo kilku wad również było świetnym miejscem. Jestem ciekaw w jaki sposób rozbiją konwent na kilka wydziałów. Bloki? Sesje? Zobaczymy! ***Uaktualnienie 31.01.2017***Linki z poszczególnych obrazków przestały działać. Zamiast tego zapraszam do działu Moje Projekty. W tym tygodniu prawie codziennie wypuszczałem elektroniczne wersje kart postaci do znanych systemów. Poniżej znajdziecie zbiór linków do poszczególnych kart. Zachęcam do pobierania, testowania i zgłaszania swoich uwag :) W komentarzach możecie też składać zamówienia na konkretne karty.
Startuję z nowym projektem, który wypadł niejako z potrzeby zrobienia czegoś dla swoich graczy. Prezentuję Wam edytowalne karty do Wolsunga oparte na kartach autorstwa Jagmina, które niestety były pozbawione możliwości edycji na pecetach, nieocenionej np. przy graniu on-line :) Więcej informacji o projekcie w dziale Projekty, a dokładnie tutaj. Następna w kolejce jest Neuroshima, bo do niej edytowalnych kart chyba nie ma :) Podsyłajcie swoje propozycje. P.S: Polecanka także dla serwisu Kartmistrz, czyli internetowej bazy kart postaci. Przez 2 tygodnie rozegraliśmy 4 sesje. Całkiem sporo, biorąc pod uwagę, że jest 4 graczy i zwykle nie lada sukcesem jest tak dopasować terminy, żeby szło tak szybko. Póki co się jednak udaje, więc trzeba się cieszyć. Trzeba się cieszyć, bo drużyna w końcu ruszyła na wojnę. Nim jednak dotarli do punktu zbiórki spotkało ich kilka przygód... Szybka i krótka notka informacyjna. Być może niektórzy z Was czekali na moje dalsze tłumaczenia.
Skończyłem tłumaczenie talentów z Earthdawna PG i PC. Efekty i najnowsza wersja pliku TUTAJ Czekam na uwagi :) It's been a while... Minęło trochę czasu odkąd pisałem inny tekst niż relację z konwentu. Dzisiaj mam chwilkę przed kolejną sesją, więc naskrobię kilka słów o tym jak to MareKs dał się namówić na prowadzenie Warhammera. Tegoroczna Zjava minęła mi szybko, bo erpegowo. Wziąłem udział w konkursie na Zjaviskowego Gracza, więc o brak sesji martwić się nie musiałem. Tych było naprawdę sporo, a miejsca na nie rozchodziły się jak ciepłe bułeczki. Prawie cały czas ktoś grał, w salach, na korytarzach i nawet planszówkowcy mieli dużo miejsca w kilku gamesroomach. W programie pojawił się kontrowersyjny punkt, którego nie muszę przedstawiać. Opiszę go na końcu, tak, żeby osoby chcące omijać ten temat mogły w spokoju czytać dalej. To będzie też pierwszy raz, gdy na moim blogu pojawi się wspomnienie o problemie podziału fandomu. Kto go dzieli? Czy go dzieli? Czy fandom rzeczywiście bardziej przypomina fundom? Postaram się wypowiedzieć na podstawie wniosków wyciągniętych z polterowych flejmów, panelu konwentowego, kontaktu z osobami zainteresowanymi, czy też z własnych, być może błędnych przemyśleń. Falkon. Falkon był moim pierwszym konwentem. Tak jakoś przez przypadek... A to wszystko przez to, że wpadłem na niego przy okazji wizyty u znajomej w Lublinie. Było niesamowicie... prelekcje, ludzie, games room, ludzie, erpegi, ludzie. Nie znałem do tej pory innych erpegowców poza moją skromną drużynką. A teraz nagle tyle osób o podobnych zainteresowaniach. Bajka! Nie muszę mówić, że z akredytacji kupionej na 1 dzień zrobiły się akredytacje na resztę dni konwentu. Tak mi się spodobało! Dlatego też Falkon darzę sentymentem i dlatego przez ostatnie 2 lata odwiedziny w Lublinie to był stały punkt w jesiennej części kalendarza. Nie inaczej było w listopadzie 2012... Cóż, notka z opóźnieniem, ale jest ;) Mógłbym powiedzieć, że to przez to, że musiałem wszystko przemyśleć, ale prawda jest taka, że do dłuższych tekstów potrzebuję motywacji (np. sesji na studiach - prokrastynacja jest wtedy taka przyjemna). Musicie mi wybaczyć. Trochę wstępuNurgla znam od Khakonu, potem był DomCon i informacja o planach wskrzeszenia Łodzkiego Kapitularzu. Przyjąłem to z nieskrywaną radością. Po świetnie zorganizowanym DomConie, wiedziałem, że jeśli Nurgiel przyłoży rękę, to będzie dobrze. I było! Było MGN, był kosmitowy blok erpegowy i była świetna zabawa!
21-23 września mam od dłuższego czasu zapisany w moim kalendarzu z dopiskiem "Kapitularz. Łódź." W zeszłym roku w tym czasie byłem na Innych Sferach, które w tym roku zostały odwołane. Dla mnie jest to informacja o tyle dobra, że nie byłbym rozdarty, który konwent wybrać, bo Inne Sfery wspominam bardzo miło. W każdym razie bilety na polski bus kupione, prelekcje naszykowane, a scenariusz na sesję jest w sferze przygotowań. A Kapitularz już za 5 dni... Wybaczcie za opóźnienie, miałem lenia, ale dzisiaj się wziąłem za siebie i napisałem tę oto relację. Enjoy! Na tegoroczną Avę czekałem z niecierpliwością nie ze względu na możliwość grania, prelekcje, czy spotkania ze znajomymi. Czekałem, gdyż edycja 007 była moim pierwszym konwentem, w którym brałem pełny udział. Wcześniej był Falkon, na którym byłem 1,5 dnia właściwie przez przypadek (a właściwie kumpelę, pozdro dla Uli). Na Avie 007 zacząłem mniej lub bardziej pojawiać się w fandomie. Większość i tak pewnie nadal nie kojarzy mojej ksywki, ale skoro to czytacie to mogła Wam się obić o uszy. Wszystko zaczęło się od prelek MM (który również debiutował na konwencie), potem był udział w spotkaniach MM on-line, kolejne konwenty (Inne Sfery, Falkon), własny blog (wpierw polterowy, później obecny) i jakoś poznawało się różnych ludzi w fandomie aż całkowicie nieznane osoby zaczęły się ze mną witać na korytarzu (zdarzyło się 2-3 razy, więc szału nie ma, ale to zawsze coś ;)). Minął rok i przyszedł czas na kolejną edycję Avy. Nie wiem czy to moje wygórowane oczekiwania, czy po prostu układ gwiazd na niebie, ale kilka rzeczy mocno dało mi się we znaki, więc może po prostu przejdę do rzeczy. |
Hej! Jestem Kosmit i witam Cię na moim blogu poświęconym konwentom, planszówkom i grom fabularnym, a w szczególności systemowi Earthdawn.
Wpadnij do PrzyczółkaNapisz do mnie:Polub na FB:Zobacz:Kategorie:
All
Archiwum
May 2018
Kosmitpaczy by Michał Kosmit Kosmala is licensed under a Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe License. |